Jeeeeest! :) Doczekaliśmy się nowej płyty Caravan Palace! Idealne połączenie swingu z muzyką elektroniczną będzie towarzyszyć mi przez cały weekend.

Co ciekawe, płyta nie ma oficjalnego tytułu – zastępują go znaki <I°_°I>, które wyglądają jak twarz robota. Zespół wpadł na bardzo fajny pomysł: „Zdecydowaliśmy o braku tytułu albumu, ponieważ chcemy, aby publiczność sama mogła nadać mu swoją nazwę. Poza tym zależy nam, aby słuchacze skupili się na muzyce, która jest najważniejszym punktem tego wydawnictwa” :) Czyli pokazują nam co tak naprawdę jest najważniejszego w albumie muzycznym. Nie okładka, nie tytuł, nie wydawnictwo, ale muzyka.

11 eneregetyzujących kawałków, możecie już posłuchać na Spotify. Czekam na koncert w Polsce!

 

PS polecam także obejrzenie jednego z najdziwniejszych teledysków tego roku: