Fotor0304221839

W niedzielę miałam okazję usłyszeć jednego z moich ulubionych artystów, do których wracam bardzo często. Low Roar spełnił moje oczekiwania w 100%.

Mimo iż koncert trwał krócej niż na niego czekaliśmy (long story) to i tak wyszłam z niego przeszczęśliwa. Przeżyłam jedyne w swoim rodzaju uczucie, gdy możesz na żywo usłyszeć te kawałki, które zapętlasz od lat – mam nadzieję, że wszyscy dokładnie wiecie o co chodzi :). Dodatkowo oprócz spokojnych piosenek z pierwszej płyty usłyszeliśmy zapowiedzi z najnowszej – wyczekujcie „Keep On Walking”. OGIEŃ nie muzyka. Rozpala wszystkie zmysły <3

Najnowsza płyta na razie wędruje w iPhonie Ryana i jest w trakcie produkcji. W kwietniu możemy się spodziewać pięknego krążka. Jeśli macie okazję – idźcie na ten koncert! Serio! Sprawdźcie kiedy Low Roar zagrają w Waszym mieście.

Razem z Łukaszem doczekaliśmy do samego końca rozdawania autografów i koło północy udało nam się wyszarpnąć chwilę od całego bandu. Na moje pytanie o ostatnio zapętloną piosenkę Ryan początkowo nie potrafił znaleźć odpowiedzi, stwierdzając zgodnie z resztą zespołu, że teraz głównie słuchają własnej płyty ;) Jednak po chwili olśniło Go i podał tytuł całego albumu – „Illinois” Sufjana Stevensa. Zostawiam Was z tym albumem i jeszcze raz powtarzam – jeśli macie szansę – idźcie na koncert Low Roar! <3