Okej, wierzę, że każdy kto tu wchodzi ma takie piosenki które zapętla non stop przez kilka dni. Nawet jeśli udaje nam się oderwać od nich na chwilę to i tak wracamy by się zatopić w dobrze znanych dźwiękach. W moim przypadku dzieje się tak w dwóch przypadkach: albo dana piosenka pomaga mi się wyciszyć i odpocząć albo… daje mocnego kopa do działania :) Zazwyczaj jest to zasługa tekstu połączonego z dobrym bitu i domieszką bliżej nieokreślonego, magicznego składnika ;)

Ostatni tydzień upłynął mi w rytmie mojego guilty pleasure, o którym już pisałam – I Lived od One Republic. Dawno tak nie zapętliłam kawałka ze względu na tekst. Gdy słucham tej piosenki mam ochotę wyruszyć w podróż życia, skoczyć ze spadochronem, wziąć udział w dobrej imprezie na plaży i po prostu rzucić się w wir szaleństwa. Z jednej strony słuchając jej miałam przebłyski super energii, z drugiej – chodziłam jak struta tęskniąc za jakąś dobrą, spontaniczną podróżą. (#urokimuzyki)

Bilans jest jednak baaaaardzo na plusie, dlatego zaliczam ten track jako jeden z moich ulubionych, motywacyjnych dźwięków.

 

 

tumblr_n1tnnwyCm01ttsgo0o1_500

 

Życzę Wam byście też tak mogli powiedzieć i jednocześnie pytam: jakie piosenki motywują Was do działania? Podawajcie linki, skleimy wspólnie playlistę! :) Będę je dodawać do poniższej listy. Serio, mam nadzieję, że razem stworzymy coś mega pozytywnego!