Układanie tej playlisty było mega zabawą! Polska muzyka przeżyła piękny rok – na naszej scenie pojawiło się dużo nowych twarzy, na które warto mieć oko w 2016 (o tym będzie jeden z pierwszych postów w styczniu), oraz powróciły dobrze znane nam zespoły.

W moim zestawieniu królują Piotr Zioła, o którym jeszcze nie raz napiszę. To co zaprezentował w tym roku sprawia, że mam miłe ciary. Rysy to pozycja obowiązkowa do poznania, jeśli jeszcze ich nie przesłuchaliście. Czołówka polskiej sceny alternatywnej: Fismoll, Oly, Patrick The Pan także pokazali się ze świetnymi materiałami. Na koncerty całej trójki udało mi się w tym roku trafić i muszę przyznać, że są po prostu niesamowici. Zaraz za nimi mogę wymienić Lilly Hates Roses, The Dumplings i młode pokolenie czyli Lor i Coals – dwa przepiękne objawienia tego roku <3

Czuję się także kompletnie zaskoczona materiałem od JAAA! O nich będę Wam więcej pisać na początku roku w zestawieniu artystów, których warto obserwować w 2016 roku. Ich album Remik wywrócił mój świat do góry nogami. Zaraz za nimi zaskoczył mnie także Baasch oraz… Kamp! :) Niby tak dobrze ich znałam, a jednak swoimi nowymi kawałkami na nowo mnie rozkochali.

Jak zwykle na poziomie zaprezentowały się wrocławskie Neony. Dzięki ich nowemu krążkowi przypomniałam sobie jak bardzo za nimi szalałam przy ich debiucie. Prawie tak mocno jak teraz szaleję za tym co wyprawia Jimek. Oddam wszystko, żeby wziąć udział w jego koncercie w 2016. Nie mogę przestać się zachwycać tym co tworzy.

Mocno zaskoczył mnie także Kortez – dość długo uciekałam od przesłuchania jego albumu, ale gdy już spróbowałam nie mogłam się oderwać. Równie mocno zadziałali na mnie Sister Wood, polsko-brytyjskie trio, które miałam okazję usłyszeć na Halfway Festiwal. Zaczarowali mnie swoją muzyką i bardzo mocno trzymam kciuki za ich dalszą karierę :)

Zresztą – kciuki trzymam za wszystkich polskich artystów. Zdecydowanie muszę poświęcić im więcej uwagi w 2016 roku. Oddając tę playlistę w Wasze ręce mogę powiedzieć tylko jedno: 2016 będzie jeszcze lepszy. To czuć, to słychać. I obiecuję Wam, że w nowym roku pokażę Wam, że warto ją wspierać i się nią zachwycać! :)


Link do playlisty

 

Na Spotifajowe podwórko nie zawitały jeszcze trzy zespoły, o których nie można zapomnieć tworząc tę playlistę. Jest to Lor, Coals oraz JÓGA.

 

A Wam kto wpadł do ucha w tym roku? Piszcie w komentarzach lub na twitterze/facebooku używając #zapętlone2015! :)