abouttime-trailer-thumb-jpg_163440

 

Nie zdążyliśmy wczoraj  i zamiast  na ten film, trafiliśmy na Jobsa. Dzisiaj już nie odpuściłam i mimo, że po długim dniu, spóźnieni 15 min, nie mogąc znaleźć miejsca do zaparkowania, dotarliśmy na pokaz przedpremierowy Czasu na miłość. Film, który chciałam baaardzo zobaczyć po premierze najnowszego teledysku Ellie Goulding – How Long Will I Love You, zwłaszcza, że premiera miała być dokładnie w moje urodziny. Wiecie jak to jest – wszystko co jest związane z takim dniem jest super ekstra i najlepsze ;)

Wiedziałam, że będzie to idealny pomysł na zresetowanie się po ciężkim tygodniu. Nie spodziewałam, że aż tak. To jest jeden z tych filmów, które zawsze gorąco polecam – ma postacie ze świetnym poczuciem humoru, wyraźne i warte naśladowania, jest wzruszający, z przekazem i jednocześnie lekki. Śmiałam się przez pierwszą połowę filmu razem z całą widownią. Podczas drugiej śmiech przeplatał się ze łzami wzruszenia. Nawet P. po wyjściu z kina przyznał się, że musiał baaardzo głęboko oddychać by się nie popłakać. A to coś znaczy, musicie uwierzyć mi na słowo.

AboutTime-Trailer02

Do tego wszystkiego świetna muzyka…. Zarówno nowe kawałki jak i te, które w moim odtwarzaczu przewijały się kilka/kilkanaście lat temu. Warto chyba wspomnieć, że do całego filmu, który jest komedią romantyczną o idealnej miłości, dodano element fantastyczny – podróże w czasie. Główny  bohater – Tim (Domhnall Gleeson) – może przenosić się w czasie. Często korzysta z tego by naprawić błędy swoje lub swoich najbliższych. Czasami mu to wychodzi, czasami trochę nie za bardzo, jednak zawsze kończy się happy endem. W pewnym momencie zakochuje się w przepięknej Mary (Rachel McAdams) i zaczyna się piękna opowieść…

Znalazłam playlistę na Spotify, jednak nie jestem do końca pewna na ile jest ona prawdziwa. Na pewno nie jest kompletna, jednak zawiera kilka kawałków z oficjalnej playlisty, reszta jest też miła dla ucha więc można przesłuchać. To co mi przyprawiło uśmiech podczas oglądania filmu to…

 

Przewodnia piosenka Ellie…

 

…wykonywana podczas filmu przez band Jon Boden & The Remnant Kings świetnie wpisała się w całość.

 

Mid Air Paula Buchanana

 

Friday I’m in Love od The Cure – of kors ;)

 

The Killers – Mr. Brightside

 

I jeszcze powrót do młodości ;)

T.A.T.u – All The Things She Said ^^’

 

Sugababes – Push The Button pełnia szczęścia i radości ;)  Tyle przetańczonych godzin przy tym kawałku… Uh!

 

Na sam koniec – perełka. Całkowicie zapomniany przeze mnie The Luckiest od Ben Folds. Ohhh… Tyle miesięcy ten kawałek przewijał mi się przez słuchawki lata temu. Wzruszyłam się przy pierwszych dźwiękach. Jest coś niesamowitego w tym, jak muzyka potrafi nas przenieść w przeszłość ;)

 

Posłuchajcie też motywu przewodniego Golborne Road – po prostu piękny.

 

Jak sami widzicie – film jest bogaty w najróżniejsze piosenki. Jednak dla samej fabuły i głownego przekazu – chwytania każdego dnia – warto rozsiąść się wygodnie w fotelu i rozkoszować obrazami/dialogami/postaciami/sytuacjami/historią.

10/10.

 

 

„About Time” Soundtrack

01 Ben Folds – The Luckiest (About Time Version)
02 Jon Boden, Sam Sweeney & Ben Coleman – How Long Will I Love You
03 Paul Buchanan – Mid Air
04 Groove Armada – At The River
05 The Cure – Friday I’m In Love
06 Amy Winehouse – Back To Black
07 Ron Sexsmith – Gold In Them Hills
08 Nick Laird-Clowes – The About Time Theme
09 Nick Cave – Into My Arms
10 Jimmy Fontana – Il Mondo
11 Nick Laird-Clowes – Golborne Road
12 The Killers – Mr. Brightside
13 Sugababes – Push The Button
14 Tatu – All The Things She Said
15 Barbar Gough – When I Fall In Love
16 Sebastien Klinger, Jürgen Kruse – Spiegel Im Spiegel
17 Ellie Goulding – How Long Will I Love You