Pisałam już o debiutujących w tym roku serialach, spontanicznie wpadł też post o polskich produkcjach – czas na sprawdzone i lubiane przeze mnie tytuły, które powróciły tej jesieni! Jeśli nie oglądaliście niektórych z poniższych tytułów – lepiej nie włączajcie trailerów! ;)

Serialowa jesień:

  1. S01E01 czyli serialowe nowości
  2. 3 polskie seriale, na które warto zwrócić uwagę
  3. Seriale powracające
  4. Dodatkowe polecenia – już wkrótce!

 

Grey’s Anatomy

Nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła od najlepszego serialu wszechświata czyli Grey’s Anatomy. Po 13 sezonach nadal mi mało, zwłaszcza, że nareszcie doczekaliśmy się powrotu do starych dobrych grejsów. Nie oglądałam tego serialu od początku powstania, nadrabiałam chyba w okolicy 5go lub 6go sezonu i od tamtego czasu żyję w strachu, że kiedyś się skończy. Człowiek zdecydowanie nie powinen przywiązywać się tak mocno do bohaterów (do tej pory płaczę za ekipą How I Met Your Mother). Do tego ta muzyka! Ah <3 Muszę zacząć na nowo kolekcjonować piosenki z poszczególnych odcinków. 

 

New Girl

Proszę, powiedzcie że wszyscy znacie i kochacie New Girl? Pamiętam, że kiedyś oglądając po raz pierwszy pilot pierwszego sezonu kompletnie nie mogłam się do niego przekonać. Po namowie znajomych, rok później dałam mu jeszcze jedną szansę i od tamtej pory jestem ogromną fanką. Uwielbiam tę przyjazną, zabawną atmosferę, dzięki której mogę się oderwać od rzeczywistości. Dla oglądających: jak myślicie – będziemy mieli happy ending w tym sezonie? ;)

 

Modern Family

Z Modern Family miałam tak samo jak z New Girl – dopiero po licznych komentarzach na fb czy twitterze i ciągłych zachwytach pozwoliłam się przekonać do tego tytułu. Po raz kolejny – traf w dziesiątkę. Ten serial to rewelacyjna odskocznia od problemów. Dałabym dużo żeby móc oglądać cały serial na raz!

 

Quantico

Okej, czas na coś nowszego – drugi sezon Quantico, zapowiada się równie interesująco co pierwszy. Tym razem, z dwójką głównych bohaterów trafiamy w retrospektywie na farmę CIA, gdzie podejmują oni szkolenie. Jednocześnie w teraźniejszości oglądamy jak radzą sobie oni podczas zamachu terrorystycznego, za którym kryje się głębsza intryga. Na długie jesienne wieczory jak znalazł ;)

 

The Fall 

A jeśli o jesiennych klimatach mowa, to oprócz radosnych komedii i rozwiązywania intryg, możemy też obejrzeć trzeci sezon psychologicznych rozgrywek pomiędzy inspektor Stellą Gibson a seryjnym mordercą Paulem Spectorem. Ja zostawiam sobie ten serial na jeden weekend, ponieważ oglądanie pojedynczych odcinków lekko mnie męczy – w ten serial trzeba się wczuć. To nie tylko kryminalna intryga, ale też rozległy psychologiczny portret relacji dwójki głównych bohaterów. Smaczku dodaje także irlandzki akcent i mroczna atmosfera Belfastu. Brr…

 

Shameless 

Nie wiem kiedy minęło 7 sezonów tego serialu. Shameless ma swoje wzloty i upadki, po dwóch pierwszych odcinkach tego serialu zapowiada się, że ten będzie lepszy niż poprzedni. Do tego jeszcze mistrzowski soundtrack – zawsze znajduję tam coś genialnego! <3

You’re the worst

Ten serial to taka perełka – jest zabawny, momentami nawet mądry plus ma tak fajną obsadę aktorską, że nie da się go nie lubić. Jednak do każdego nowego sezonu mam zawsze mieszane uczucia, dlatego zdecydowanie bardziej polecam go na binge watching, niż śledzenie na bieżąco. Głównie dlatego, że jest na tyle specyficzny, że po prostu trzeba się w niego wczuć. Jeśli jeszcze nie widzieliście – macie 2 sezony po 10 odcinków do nadrobienia!

 

Jane The Virgin 18.10

Przyznam Wam się – Jane poznałam dopiero jakiś tydzień temu. Surfując po Netflixie szukałam czegoś lekkiego, zabawnego, kolorowego, co zrównoważyłoby szarość za oknem. Nie mogłam trafić lepiej. Jane The Virgin jest świetną komedią, która delikatnie jednocześnie parodiuje i naśladuje hiszpańskie telenowele – zresztą dość spora część akcji toczy się właśnie w tym środowisku. Genialny humor, fajna fabuła, która nie opiera się tylko i wyłącznie na wątku „będziemy-mieli-dziecko” (w sumie to jest to chyba najmniejsza część całości). Mamy dużo miłości, dramy i nawet zagadkę kryminalną! Jeśli nie oglądaliście wcześniej – polecam. Jeśli znacie – dlaczego nic nie mówiliście??? ;)

 

Black Mirror (21.10)

Okej, przyznaję – nie widziałam jeszcze wszystkich odcinków Black Mirror, mimo, że było ich dopiero sześć. Jednak na swoją obronę mam to, że każdy odcinek daje tak dużo do myślenia nad współczesnym i przyszłym światem, że zdecydowanie nie jest to tytuł na jeden weekend. Każda część zajmuje się innym tematem, pokazując do czego może dojść w przyszłości. Te wizje jednocześnie fascynują i przerażają. Moim zdaniem, powinna być to pozycja obowiązkowa dla każdego, zwłaszcza dla tych osób, które spędzają dużo czasu w świecie wirtualnym.

 

Life in Pieces (28.10)

Ten serial zauroczył mnie od pierwszego odcinka. Każdy odcinek składa się z kilku osobnych historii, o życiu poszczególnych członków dużej rodziny Shortów. Jest to zabawna, ciepła komedia, którą zdecydowanie warto poznać. Sama chętnie obejrzę pierwszy sezon jeszcze raz! Trailera drugiego sezonu jeszcze nie ma, więc zostawiam Was z pierwszym ;)

 

Gilmore Girls: A Year In Life (26.12)

I oto wisienka na torcie, chociaż w moim przypadku trochę oszukana. Gilmore Girls obejrzałam dopiero w tym roku, nadrabiając 7 sezonów w jakimś zupełnie niewyobrażalnie krótkim czasie. Jednak już zdążyłam się za nim stęsknić – tym bardziej czekam na wznowienie. Po prawie 10 latach fani Kochanych Kłopotów dostaną 4 odcinki podczas których dowiemy się, co wydarzyło się w życiu bohaterów przez te lata. Do tego to kolejna okazja by zobaczyć Milo Ventimiglia, który pojawi się w 3 odcinkach! <3 Ależ jestem ciekawa co to będzie!

 

Są także seriale, które powracają, ale które przestałam oglądać: The Big Bang Theory (przestało mnie bawić), The Last Man on Earth (to odpuściłam po kilku pierwszych odcinkach) , 2 Broke Girls (kiedyś wrócę do ich oglądania!), The Affair (nie przeszłam nawet przez 2 sezon) i pewnie wiele innych, których nie widziałam, więc śmiało, możecie pisać w komentarzach co jeszcze warto zobaczyć! :)