Grudzień to miesiąc w którym branża muzyczna trochę się uspokaja. Moją skrzynkę mailową zaczęły zasypywać dziesiątki świątecznych przyśpiewek, a wśród nich znalazło się coś zupełnie innego.

ANIMA! – Moving Mountains sprawiło, że musiałam się kilkukrotnie przysłuchać by stwierdzić czy ten kawałek mi się podoba czy nie. Pierwszym wrażeniem była pewnego rodzaju fascynacja różnymi zabiegami, których dawno nie słyszałam. Mamy trochę różowego popu, ale to co mi się bardzo podobało to klimat podobny do Made in Heights. Jestem bardzo ciekawa jakie wrażenia pozostawi w Waszych głowach nowy singiel ANIMA!