Wczoraj wieczorem zaczęłam tworzyć wpis o najfajniejszych aplikacjach muzycznych, jednak stwierdziłam, ze jedna z nich zasługuje na trochę więcej miejsca niż tylko wzmiankę w zestawieniu. Dlatego dzisiaj zapraszam Was na krótką wycieczkę po Rormix :)

Dzięki tej aplikacji możemy odkryć nowych, niezależnych artystów na podstawie naszego gustu muzycznego. Wystarczy pobrać apkę (Google Play / iOS), włączy ją i wybrać swoich ulubionych artystów lub pozwolić jej sprawdzić naszą bibliotekę w telefonie. Już po chwili mamy skrojone na miarę playlisty z muzyką czekającą na odkrycie :)

 

Screenshot_2014-12-09-19-31-47W aplikacji należy stworzyć konto, przy pomocy Facebooka lub konta Google, co pozwala nam na przechowywanie ulubionych artystów w jednym miejscu. W naszym profilu zobaczymy ilość punktów, które są nam przyznawane za różne aktywności, artystów, których oznaczyliśmy jako ulubionych, nasze ostatnie odkrycia oraz tych, których zdecydowaliśmy się śledzić. Proste, przejrzyste i na temat :)

 

 

Screenshot_2014-12-09-21-50-39

 

 

 

 

 

 

W zakładce Discover możemy wybrać się w podróż muzyczną i odkrywać artystów na własną rekę. Mamy trzy opcje do wyboru: Similar to, gdzie wybieramy jeden z tagów z imieniem artysty, którego znamy (brakuje opcji dodania tagów, lub zobaczenia większej ilości. Ja na swoim HTC One widzę tylko 9 etykietek). Featured, gdzie podanych na tacy mamy nowych oraz trendujących artystów. Ostatnią opcją jest Genres gdzie znajduje się 26 gatunków muzycznych – wystarczy stuknąć jeden w nich i zaczynamy zabawę w odkrywanie!

 

 

Screenshot_2014-12-09-19-29-05Fajnym pomysłem jest też zakładka Quick, która przypomina trochę Tindera. Dostajemy 15 sekund muzyki do przesłuchania, po czym możemy zrobić swipe i zdecydować czy ją lubimy (w prawo) lub nie (w lewo). Z jednej strony fajny pomysł, z drugiej 15 sekund to bardzo mało jeśli chodzi o piosenkę ;) Jednak pobawiłam się w ten sposób i te 15-sekundowe urywki są ustawione w dobrych miejscach, tzn takich w których słyszymy kwintesencję piosenki.

 

 

Screenshot_2014-12-09-21-53-45

 

 

 

 

 

 

 

Gdy wejdziemy w profil artysty, stukając na jego imię, możemy zaznaczyć chęć ich dalszego obserwowania, dzięki czemu dostaniemy informacje o nowych klipach. W profilu artysty znajduje się też lista dotychczasowych filmach (chociaż zazwyczaj jest to tylko jeden), oraz krótkie bio wraz z linkami do sieci społecznościowych oraz informacją o miejscu pochodzeniu co wg mnie jest SUPER :)

 

Jeszcze jedną rzeczą, na którą warto zwócić uwagę jest to, że apka działa w tle, co do tej pory nie udało się osiągnąć YouTubowi (sic!). Słuchając muzyki możemy robić inne rzeczy na telefonie ;) Jedynym minusem jest chyba to, że nie ma opcji zapętlania!

Generalnie – Rormix szybko stał się jedną z moich ulubionych aplikacji muzycznych. Jako, że nie oglądam klipów to puszczam go sobie po prostu do pracy, i zatrzymuję się przy ciekawszych artystach. Być może niedługo zrobię zestawienie moich ulubionych odkryć z tej apki ;)

Dajcie znać co o niej sądzicie :) Jeśli znacie jakieś inne, godne polecenia aplikacje muzyczne to podajcie do nich linki w komentarzu! Jutro wrzucę zestawienie innych aplikacji muzycznych, stay tuned!