Chciałam się z Wami podzielić moją ulubioną playlistą na narty, która w całości złożona jest z muzyki Parova Stelara :) Uwielbiam przy nim jeździć! W zależności od nowego materiału dodaję tam pojedyncze kawałki, zamieniam stare, mieszam kolejność. W tym roku doszłam do idealnego stanu zestawiając dwie szybkie piosenki z jedną wolniejszą lub stonowaną. Może ona być idealnym akompaniamentem przy wjeździe na stok lub gdy jedziemy jakąś ładną trasą, na której warto zwolnić. Łatwo też szybko odnaleźć wolniejszy kawałek gdy jest taka potrzeba :D

Każdy ma inne tempo jeżdżenia i wewnętrzne potrzeby, jednak wierzę, że znajdę narciarskie, bratnie dusze, które zrozumieją te zestawienie ;) Miłego szusowania!

 

ó