boy_bearbig
 

Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o zupełnie przypadkowo poznanym zespole, który automatycznie znalazł się na liście moich ulubionych bandów. Melodia porwała mnie od pierwszych chwil. I mimo iż rzadko kiedy skupiam się na teledyskach, tak ten – przykuł moją uwagę. Przedstawiam Wam Boy & Bear :)

 

 

Track pochodzi z albumu „Harlequin Dream”, który został wydany w tym roku. W 2011 Boy & Bear (uwielbiam tę nazwę ;)) wydali debiutancki krążek zatytułowany Moonfire. Oba, z tego co zdążyłam usłyszeć przypominają Fleet Foxes czy Band of Horses. Folkowo rockowe brzmienia z tegorocznego albumu pobudzają w pierwszej części albumu oraz uspokajają w drugiej. 11 świetnie dopasowanych tracków – idealnie nadadzą się na #SoundtrackDoŻycia ;) Cały album możecie znaleźć na GroveShark – serio warto. Jeśli jednak nie czujecie się do końca przekonani posłuchajcie ich pierwszego numeru, który został słusznie doceniony zaraz po premierze :)
 

 

Dobrą rekomendacją może być też to, że Boy & Bear wystąpili jako support dla Angus & Julia Sotne, Laura Marling czy… oczywiście Mumfords and Sons podczas ich australijskiej trasy koncertowej ;). Zespół niejednokrotnie zdobywał topowe miejsca w australijskich radiostacjach, m.in. Triple J, do których nagrody o tytuł najlepszego albumu byli nominowani w tym roku. Ich największym osiągnięciem było jednak wygranie w czterech kategoriach podczas ARIA Music Awards of 2011 – ceremonii wręczania nagród przez Stowarzyszenie Australijskich Wytwórni Muzycznych. (O ARIA i J Awards będziecie mogli przeczytać w kolejnych postach z cyklu „Zapętlona Australia” :)).

Moonfire, krążek debiutancki krążek możecie znaleźć na Spotify.
 

 
Oprócz powyższej płyty zostawię Was jeszcze z okładką ich najnowszego albumu. Nie wiem (jeszcze) kto ją zaprojektował, ale zdecydowanie należą mu się jakieś nagrody za wyobraźnię. Jak dla mnie cover w pełni oddaje historie zamieszczone na krążku. Co sądzicie? ;)

Screen-shot-2013-09-12-at-2.07.51-PM