Zapętlona ZoSia
Zaczynamy nowy cykl gościnnych playlist!
Jako, że czasami dostaję maile typu: „a dlaczego tego gatunku jest mniej od drugiego i w ogóle wrzucaj więcej tego bo taki fajny blog i to musi być i koniec”, postanowiłam zaprosić kilka zaprzyjaźnionych osób (blogerów muzycznych, niemuzycznych, czytelników, lista otwarta – czujcie się zaproszeni :)) do stworzenia własnych playlist – muzyki, której u mnie jest za mało. Mam nadzieję, że pomysł Wam przypadnie do gustu, dajcie znać co sądzicie w komentarzach!
#1 ZoSia
Na pierwszy ogień poleciała ZoSia, której lubię szukać na fejsie jako HaNia. ZoSia jest jedną z najbardziej pociesznych osób, które poznałam w ostatnim miesiącu. Plus ma świetne ucho do elektroniki. Prowadzi bloga o pociągającej nazwie Wrażenia Słuchowe, na którym uwielbiam poszerzać swoje horyzonty. Polecam zaglądać gdy już wszystko przesłuchacie u mnie a nadal będziecie mieli trochę miejsca na nową muzykę :) ZoSia stworzyła dla Was playlistę z szeroko pojętą elektroniką, o której napisała…
„Poniższa playlista to mała mieszanka, którą ciężko ubrać w jedno hasło (gatunkowania muzyki zresztą bardzo nie lubię). głównie jednak elektronika, bo i ona najczęściej jest u mnie grana. tak więc między innymi: berlińskie trio moderat, duet kiasmos, trochę deep house’u, czyli: HVOB, saschienne czy axel boman, bonobo, którego nikomu raczej nie trzeba przedstawiać i jedno z ciekawszych zjawisk ostatnich lat – berliński pianista nils frahm, mój osobisty mistrz.” (#WhereIsMyItalic?!”)
I jak? :)