Branża muzyczna zazwyczaj zapada w zimowy sen na dwa tygodnie przed świętami i budzi się dopiero w połowie stycznia – mimo to udało mi się zebrać kilkanaście nieziemsko dobrych zapętleń. Pod playlistą znajdziecie kilka moich prywatnych wyróżnień (w tym tygodniu wyjątkowo dużo!) – jestem ciekawa, czy któreś z nich trafią też w Wasze gusta? Nie wspominam tam o Clans oraz Bonobo ponieważ o nich pisałam osobno – te dwie piosenki musicie znać!

 

 

logo-spotifyObserwuj playlisty   ★ Weekly Loops ★ z aktualną Tygodniówką
oraz ★ Weekly Loops Archive ★

 

Dreszcze zapewnił mi także Emmit Fenn  – singer-songwriter z Los Angeles. Jego Blinded chętnie usłyszałabym jako soundtrack do jakiegoś serialu, albo nawet dobrego filmu. Jestem bardzo ciekawa jak rozwinie się jego kariera, zwłaszcza że jego debiutanckie Painting Greys ma już łącznie ponad 10 mln odtworzeń.

 

Klimatyczne Confetti od RNV (Roni V) z Tel Avivu, zapowiada nadchodzącą w 2017 debiutancką EPkę artystki.

 

Mieszane uczucia miałam do KYOTI, których Chimera sprawiła, że kompletnie nie wiedziałam co robić. Zapętlać czy zapomnieć? Jednak poczułam się na tyle zaintrygowana, że oto znalazł się w wyróżnionych kawałkach. Sądzę, że sporo osób może się identyfikować z tą piosenką, ponieważ jak stwierdził główny wokalista trio, Ed Burgon, ‘Chimera is about moving past the loss of a loved one, and that strange internal conflict you feel at times of great change.’  Możecie też obejrzeć klip do kawałka pod tym linkiem.

 

Równie mieszane uczucia mam jak zwykle do Rationale, jednak doświadczenie nauczyło mnie, że do jego kawałków i tak czy siak się w którymś momencie przekonam. Jego baryton może nie przypaść do gustu przy pierwszym odsłuchu, jednak mam wrażenie, że jego muzyka szybko nie zniknie z naszej świadomości – w odróżnieniu do większości artystów, których szybko zapominamy mimo zachwytu ich debiutami.

 

Fani Of Monsters and Men, The Lumineers czy podobnych indie klimatów, powinni być zachwyceni twórczością The Bollands – duetu z Nowej Zelandii. 27go stycznia będziemy mogli przesłuchać ich trzeci album All of My Ghost – to chyba wystarczająco dużo czasu by nadgonić z ich poprzednimi krążkami :)

 

Dla ukojenia zmysłów mam dla Was nowość od Ama Lou, która już się u mnie pojawiała. 18-latka potwierdziła, że ma ogromny talent i powinniśmy czekać na więcej. Czuję, że 2017 będzie jej rokiem.

 

Odpoczniecie także przy bardzo udanym projekcie Tye Jamesa – Questions of Faith & Sex. “I’ve never been afraid of dying, I’m more afraid of living lies.” – pod takim motywem przewodnim znajdziemy niedługo pewnie więcej piosenek, podczas których artysta będzie próbował odnaleźć siebie.