Jesień może kojarzyć się ze smutnymi piosenkami, ciepłym kubkiem herbaty, dużymi książkami czytanymi przy kominku albo… całą falą nowych i powracających seriali! O tak moi drodzy. Dzisiaj będzie o moich telewizyjnych guilty pleasures.

Seriali oglądam dość sporo – niektóre wciągam na raz, gdy tylko znajdę wolny dzień, dla innych potrafię wstać wcześnie rano by obejrzeć je, zanim internet zaleje fala spojlerów. Jako, że moja lista serialowych poleceń jest dość długa, postanowiłam podzielić post na 3 osobne wpisy, które pojawią się na dniach na blogu:

  1. S01E01 czyli serialowe nowości
  2. 3 polskie seriale, na które warto zwrócić uwagę
  3. Seriale powracające
  4. Polskie seriale

Jeśli nie znajdziecie tutaj swoich ulubieńców – koniecznie dajcie znać w komentarzach!

 

S01E01: NOWE SERIALE

… które już sprawdziłam, albo dopiero zamierzam. Dość długa lista, ale lubie sprawdzać co nowego powstaje w telewizji. Niektóre z seriali odpadają już po pierwszym odcinku, inne wciągają tak, że nie mogę się doczekać dalszych losów bohaterów. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie!

 

This is Us

Na początek coś co skłoniło mnie do napisania tego postu. Dwa odcinki wbiły w fotel. To jest ten rodzaj prowadzenia historii, który UWIELBIAM. 4 różne historie ludzi urodzonych w ten sam dzień. Póki co, każdy odcinek kończy się twistem co jeszcze bardziej zachęca do dalszego oglądania. Poza tym boski Milo Ventimiglia! <3 I jeszcze ta muzyka – Sufjan Stevens, Damien Rice w pierwszym odcinku! Pozycja obowiązkowa!

 

Fleabag

Czas na trochę brytyjskiego akcentu. Fleabag na pierwszy rzut oka wydaje się nie wnosić nic nowego do serialowego świata – ot kolejna młoda bohaterka, która mierzy się ze współczesnymi problemami. Jednak całość jest opakowana w tak cudowną, tragikomiczną atmosferę, z wylewającym się czarnym, brytyjskim humorem, że nie sposób nie pokochać całości. Do tego mamy jeszcze narrację głównej bohaterki bezpośrednio w naszym kierunku, więc możemy się poczuć w centrum wydarzeń. Dziewczyny – pokochacie ten tytuł. Faceci… no nie wiem, ale chętnie się dowiem! ;)

 

The Good Place

Obejrzałam dwa pierwsze odcinki i pewnie wrócę do tego serialu kiedyś, by obejrzeć całość na raz. Zaciekawiła mnie historia młodej Eleanor (w rolę której wcieliła się lubiana przeze mnie Kristen Bell), która po nagłej śmierci trafiła przez pomyłkę do nieba. Jej obecność zaburza funkcjonowanie tego miejsca, a żeby nie zostać wyrzuconą do piekła musi nauczyć się jak być dobrą osobą. Może jej to zająć kilka sezonów, więc jeśli nie będziecie mieli nic ciekawszego do obejrzenia, możecie sprawdzić tę komedię.

 

Better Things

Historia samotnej matki-aktorki i jej trzech córek. Cztery dziewczyny w jednym domu oznacza mnóstwo kłopotów, ale pewnie też dużo miłości, więc szykujcie się na emocyjny rollercoaster. Wszystko to przykraszone dawką mądrego humoru, daje całkiem ciekawy obraz. W pierwszym odcinku pojawiły się dodatkowo Julie Bowen (Modern Family; tylko w tle, pewnie już jej nie spotkamy) i jak zwykle rewelacyjna Constance Zimmer (Entourage, UnReal; jest koleżanką głównej bohaterki więc mam nadzieję, że się jeszcze pojawi!) – można by się więc pokusić o stwierdzenie, że obsada podoła wyzwaniu.

 

Pitch

Dawno nie oglądałam dobrego dramatu sportowego, więc mam nadzieję, że Pitch da z siebie trochę więcej niż w pierwszym odcinku. Serial FOX, zrealizowany we współpracy z amerykańską ligą baseballu MLB ( i mam wrażenie że firmą Nike ;)), opowiada o losach pierwszej kobiety, która dostała się do drużyny super ligi baseballa. Jestem całkowicie oczarowana główną aktorką – Kylie Bunbury. Cudownie wcieliła się w swoją rolę. Dla fanów sportów i dram z dziewczynami w roli głównej.

 

Bull

Zaraz po skończeniu pisania tego postu zabieram się za ten tytuł. Jaram się ogromnie, gdyż z trailera wynika, że będzie on bardzo podobny do Lie To Me, nadal twierdzę, że ten serial ściągnięto zdecydowanie zbyt szybko! Główny bohater (niestety nie tak fajny jak Tim Roth…) i jego firma, zajmują się odczytywaniem mimiki – mikroekspresji z twarzy, dzięki czemu potrafią określić kto kłamie, a kto nie. Będzie trochę prawa, będzie trochę zagadek kryminalnych, oby było dobrze!

 

Speechless

Sitcom ABC, który podobno warto obejrzeć. Sama nie miałam jeszcze okazji (ani nastroju) sprawdzić historii, która kręci się wokół rodziny z niepełnosprawnym dzieckiem, ale prędzej czy później sprawdzę czy ten tytuł będzie mnie zabawiał tej jesieni ;)

 

Crisis in Six Scenes (30.09)

Woody Allen i Miley Cyrus w jednym serialu stworzonym przez Allena. To po prostu trzeba obejrzeć. Amazon próbuje dogonić Netflixa i jestem bardzo ciekawa czy im się to uda tym 6-odcinkową komedią. Przeniesiemy się w lata 60. by obserwować jak konserwatywne przekonania tradycyjnej amerykańskiej rodziny z przedmieść Nowego Jorku, zostaną wystawione na próbę, przez młodą hipiskę zaangażowaną w działalność radykalnego ruchu komunistycznego. OKej, może i nie brzmi zbyt ciekawie, ale hej, to Woody Allen. Musi się udać!

 

No Tomorrow (4.10)

Komedia. O ślicznej blondynce, która poznaje przystojnego bruneta i razem zaczynają żyć, jakby jutra miało nie być. Nie no, obejrzyjcie trailer bo nie wiem jak to lepiej opisać ;) Ja czekam!

 

Frequency (5.10)

To jest tytuł na który czekam, ponieważ jest to remake filmu z 2000 roku o tym samym tytule. Częstotliwość zapadła mi mocno w pamięć – historia opowiadała o synu i ojcu, którzy żyjąc w różnych wymiarach czasowych, nawiązują ze sobą kontakt, co doprowadziło do zmiany biegu wydarzeń. W serialu mamy w głównej roli policjantkę dedektywa, która nawiązuje kontakt ze swoim zmarłym ojcem. Od tej pory współpracują razem by zmienić ich historię.

 

Divorce (6.10)

Sarah Jessica Parker przechodzi długi i skomplikowany rozwód. Tyle wiem. Jednak oprócz tego, że chcę sprawdzić ten tytuł, mam zamiar spróbować nadrobić Sex in The City, ponieważ… nigdy go nie oglądałam ;). Poza tym, jest to produkcja HBO, a je po prostu trzeba sprawdzić!

 

Good Girls Revolt (28.10)

Okrzyknięty feministycznym Mad Menem serial Amazona opowiada historię dziennikarek popularnego nowojorskiego magazynu, walczące o prawa kobiet. Akcja toczy się w 1969 i jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami opisanymi w książce „The Good Girls Revolt” Lynn Povich.

 

The Crown (4.11)

Po niezbyt udanych Royals, mam nadzieję, że w końcu doczekamy się fajnego serialu o rodzinie królewskiej, a raczej o młodej Elżbiecie II. Podobno jest to najdroższa produkcja Netflixa i to widać już po samym trailerze. Miałam ciary oglądając tę zapowiedź, sprawdźcie sami!

 

Macie coś do dodania? :)

Uf, tyle ode mnie! Dajcie znać czy warto zwrócić uwagę na jakiś inny nowy tytuł lub czy zamierzacie sprawdzić któryś z powyższych! Seriale powracające pojawią się na blogu na dniach!

Zdjęcie coverowe: JestRudo.pl