To była książka do której zabierałam się z entuzjazmem, po kilkudziesięciu stronach lekko zwątpiłam… ale później oddałam się temu słodkiemu klimatowi i spędziłam całkiem miłe chwile z przygodami Eleonory i Parka ;) Zwłaszcza, że cała historia jest mocno powiązana z kasetami, walkmenami, komiksami i wszystkim tym, za czym tęskni człowiek przywiązany do komputera ;).

857985_769020863113141_1928437052_oOstatnio robię w domu ogromne porządki – wyrzucam wszystko jak leci z szaf i staram się to poukładać, ewentualnie pozbyć się tego czego nie używałam przez ostatnie lata. I takim właśnie sposobem trafiłam na mojego walkmana. Rzecz, z którą się nie rozstawałam do czasu gdy dostałam discmana. Nieee… Co ja gadam! Nawet wtedy uwielbiałam cały rytuał związany z nagrywaniem, przekładaniem, przewijaniem kaset ;) A tych miałam całe mnóstwo, we wszystkich kolorach tęczy- czarne, różowe, żółte, czerwone, szare, przezroczyste. Wszystkie. Jedna z nich do dziś służy jako mój wizytownik, w którym znajdują się wizytówki w kształcie… kasety! ;)

Wracając do tematu – Eleonora i Park rozbudzili we mnie ogromną tęsknotę do tej prostoty, która panowała wokół nas gdy byliśmy młodsi. Książka jest napisana niezwykle kolorowym językiem, dzięki któremu łatwo sobie wyobrazić jak wyglądali bohaterowie, ich otoczenie i ich życie. Cała akcja toczy się w latach ’80 i opowiada o miłości pomiędzy dwójką szkolnych outsiderów. Początki ich przyjaźni były trudne, jednak szybko okazało się, że łączy ich wspólna miłość do muzyki i komiksów. Linijka po linijce, rozdział po rozdziale stają się oni nierozłączni. Jest to lekka i miła w odbiorze opowieść, która porusza jednak kilka ważnych wątków, takich jak trudne relacje w rodzinie, brak akceptacji przez rówieśników i to, że bliskość drugiej osoby, może być właśnie tym, czego potrzebujemy by nie oszaleć w tym świecie. Okazało się, że przy tej lekturze udało mi się oderwać od codzienności i najzwyczajniej w świecie odpocząć (jak pewnie zauważyliście, to jest dla mnie dość ważny wyznacznik). To co najbardziej mi się w niej spodobało to narracja – całą akcję widzimy naprzemiennie z perspektywy Eleonory i Parka. Bardzo fajny post na temat tej książki napisał Zwierz Popkulturalny – znajdziecie w nim o wiele szerszy opis tej powieści, który gorąco polecam. Dzięki tej książce poznałam też trochę dobrej muzyki, więc powstały specjalne playlisty!

Ten blog w pewnym sensie wymusza we mnie wyszukiwanie tematów w życiu codziennym, więc kiedy czytam książki i znajduję w nich muzykę, od razu sprawdzam wymienione tytuły tworząc zestawienia. Nie podzieliłam się jeszcze żadnym z nich, ale być może to jest idealny początek by zacząć ;) Jeśli chcecie posłuchać oficjalnego soundtracku z książki, kliknijcie tutaj. Jeśli chcecie połsuchać mojej wersji ze starszymi piosenkami, znajdziecie ją tu. Poniżej dołączam playlistę z nowszymi kawałkami, przy których powinno Wam się bardzo fajnie czytać tę książkę ;) Enjoy!

 

KONKURS!

Jeśli narobiliście sobie ochoty na przeczytanie tej opowieści, to albo możecie lecieć do księgarni, albo wziąć udział w konkursie, ponieważ mam dla Was aż 5 egzemplarzy do rozdania! Żeby zgarnąć jeden z nich, zostawcie w komentarzu piosenkę, którą zamieścilibyście na składance dla swojej drugiej połówki lub osoby, za którą szalejecie! :) Możecie też uzasadnić, dlaczego akurat ten kawałek ;) Ze wszystkich piosenek powstanie playlista, którą opublikuję wraz z wynikami, w piątek 3.04. Na zostawianie komentarzy macie czas do wtorku 31.03, godz. 23:59. Powodzenia! :)

unnamed