W pisaniu bloga jednym z najfajniejszych motywów jest spisywanie swoich wspomnień. Przeglądając zeszłoroczne, niemuzyczne zestawienia (2014, 2015) przeżywam ponownie zachwyt gdy przypominam sobie ulubione filmy czy książki.

Dlatego i w tym roku nie odpuszczę sobie tej przyjemności! Sprawdźcie co zapadło mi w pamięć w 2016 roku i jeśli będziecie mogli polecić coś dodatkowego – śmiało zapraszam do komentarzy!

FILMY

Najwięcej pozycji nabił mi chyba udział w festiwalu Nowe Horyzonty – poza tym, to seriale królowały na moim ekranie. Czas to zmienić?

Przełęcz ocalonych

Nie byłam pewna czego oczekiwać po tym filmie, poszłam bardziej dla towarzystwa. Wyszłam ze łzami w oczach. Przepiękna historia, włożono w to nie tylko kasę, ale i serce. Do tego świetna rola Andrewa Garfielda.

Pokój

To jest jeden z filmów, który zapamiętam na długi czas. Nie bez powodu zdobył tyle nagród w tym roku. Świetni aktorzy, klimat i historia, która zapada w pamięć. Jeśli go nie widzieliście to koniecznie to nadróbcie.

Śmietanka towarzyska

Dużo jazzu, piękne kostiumy, dużo zbiegów okoliczności . Świetni aktorzy i cudowna atmosfera. Do tego spora dawka autentyczności oraz humoru. Jak dla mnie perfekcyjna kombinacja.

LOBSTER

Nie macie partnera? W świecie Lobstera zostalibyście przeniesieni do specjalnego hotelu, w którym mielibyście 45 dni na znalezienie swojej drugiej połówki. W końcu bycie w związku z obowiązku niż bycie singlem – zdaje się pytać film. Spora dawka absurdu, którą warto obejrzeć i przemyśleć ;)

Doktor Strange

Oh tak, to był dla mnie rok superbohaterów. Po udanym starcie z Jessicą Jones, trafiłam na Deadpoola, w którym się oczywiście zakochałam. Doktor Strange zachęcił mnie głównie tym, że wystąpili w nim Cumberbatch i Mikkelsen, jednak po seansie stwierdziłam że czas nadrobić całe uniwersum Marvela.

Projektantka

Aj, ten film zauroczył mnie już od pierwszych minut. Kate Winslet wykreowała nietypową bohaterkę, idealnie wpasowaną w równie nietypową atmosferę filmu. Jeśli szukacie czegoś spoza mainstreamu, śmiało.

Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie

Na film trafiłam podczas festiwalu Nowe Horyzonty i dawno tak świetnie się nie bawiłam z całą salą. Dużo dobrego humoru (czasami czarnego), wplecionego w dość poważną historię. Jeśli lubicie obserwować relacje międzyludzkie to jest to coś dla Was

Łotr 1

Przyznaję – nie jestem fanką Gwiezdnych Wojen, w tym znaczeniu że nie czuję przynależności do ludzi, którzy znają każdy film na pamięć, jednak Łotr 1 opowiedział historię w taki sposób, że szybko się w niej odnalazłam i dałam się poprowadzić za rękę przez kolejne sceny, przywiązując się do bohaterów. Z kina wyszłam bardzo zadowolona.

Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć

Mam nadzieję, że ta pozycja nikogo nie zdziwi w tym zestawieniu – na ten film długo czekałam i było warto. Bawiłam się świetnie, Niuchacza chętnie bym zaadaptowała i zdecydowanie będę czekać na kolejne części.

 

 

SERIALE

Seriale to zdecydowanie coś co, zaraz obok czekolady, muszę mocno ograniczyć w 2017 roku. Przyznaję, że poniosło mnie w tym roku, głównie przez Netflixa ;). Zamiast czytać czy oglądać filmy, spędzałam całe weekendy na binge-watchingu odkrywając coraz to lepsze tytuły. Poniżej zamieszczam tylko kilka ulubionych, ale polecam Wam sprawdzić polecenia z poprzednich postów.

THIS IS US

Mądry, wzruszający, wciągający, niesamowicie skonstruowany serial, który prawie po każdym odcinku zostawiał nas z ochotą na więcej. Zdecydowanie zasługuje na wszelkie nagrody, słowa uznania i Wasz czas.

 

Dirk Gently’s Holistic Detective Agency

To był absurd do kwadratu, ale z miejsca pokochałam bohaterów i atmosferę serialu. Końcówka 2016 zafundowała nam orzeźwiającą historię, podczas której kilka różnych historii połączyło się w jedną, kierowaną… przeznaczeniem. Rzucajcie wszystko i idźcie to oglądać. 11/10!

TRAVELERS

Ostatni serial, który obejrzałam w 2016 roku, więc może dlatego znalazł się też tutaj. Jednak jestem pewna, że drugi sezon będę oglądała także z taką fascynacją jak pierwszy. Świetne Sci-Fi (bez efektów specjalnych!), uwiodło mnie swoją historią przewodnią oraz pobocznymi wątkami, w które zostajemy wciągnięci.

WESTWORLD

Tego tytułu nie mogło zabraknąć. Co ciekawe, miałam opory przed jego obejrzeniem. Byłam nastawiona na mocne sci-fi. Nie zamieściłam go w żadnym z moich zestawień i zabrałam się dopiero gdy naprawdę nie miałam już co oglądać. No cóż, ważne że w ogóle się zdecydowałam, bo jak się okazało, ta mega produkcja zachwycała na każdym kroku.

22.11.63

Czy przez powstrzymanie zabójstwa prezydenta Kennedy’ego, Stany Zjednoczone byłyby lepszym miejscem? Na to pytanie zajdziemy odpowiedź w tym serialu. Wszystko to opakowane jest w cudowną historię z mocnym miłosnym wątkiem, przez który będziecie mieć łzy w oczach podczas finału.

UNREAL

Okej, ostatni. Chyba był z 2015, ale w tym roku wyszedł kolejny sezon, więc zaliczę go do nowości ;) Jeśli chcecie spojrzeć za kulisy tworzenia reality show, w dobrym, serialowym stylu, to zapraszam. Dla duo Constance Zimmer i Shiri Appleby warto poświęcić każdą minutę.

 

I jeszcze bonusowo trzy starsze tytuły, które odkryłam w tym roku:

Jane The Virgin

Kolejny tytuł, który umknął mi przy premierze i przez ostatnie dwa lata. Netflix podsunął mi go w dobrym momencie, i po raz kolejny byłam zaskoczona tym, że prawie przegapiłabym tak cudownie skonstruowaną historię. Od teraz jestem na dobre i na złe z bohaterami, tęsknię za Abuelą i czekam niecierpliwie na kolejne odcinki!

GILMORE GIRLS

Szał na Kochane Kłopoty przeszedł koło mnie ogromnym łukiem i dopiero w tym roku, dosłownie POCHŁONĘŁAM całość. Idealnie przed czteroodcinkowym powrotem na Netflixie. Jeśli nie widzieliście tego tytułu, a lubicie takie rodzinne klimaty, to gorąco polecam.

PEAKY BLINDERS

Kolejna perełka, odkryta po czasie. Co ja Wam będę pisać – zakochałam się bez opamiętania w Thomasie Shelbym, zostałam zauroczona przez Grace i z wypiekami na twarzy śledziłam historię całej rodziny. Do tej pory jestem zaskoczona tym jak bardzo w moim guście jest ten tytuł.

 

 

KSIĄŻKI

Chyba najkrótsze zestawienie. Z ustalonego na 40 książek celu, udało mi się przeczytać zaledwie 23 (z czego 8 to Harry Potter ;)). Jest to i tak sporo więcej niż w zeszłym, ale mam nadzieję, że za rok będzie ich jeszcze więcej. Zwłaszcza, że regał jest wypełniony pozycjami, które mam zamiar przeczytać!

Remigiusz Mróz

Co ja się będę rozpisywać, wszystko co wyszło spod pióra tego pisarza znalazło dożywotnie miejsce na półce z moimi książkami. Tj seria z Chyłką, Forstem oraz Behawiorysta. Nie czytaliście? Idealny pomysł na początek roku!

Ofiara bez twarzy 

Najlepszy.thriller.jaki.przeczytałam.w.tym.roku. A trochę ich było. Jeśli lubicie mroczne klimaty, gdzie policja ściga mordercę, który jest super inteligentny – śmiało. Trzyma w napięciu do ostatniej strony!

Girlboss / #Szefowa

Internetowy świat mody od jakiegoś czasu mnie fascynuje. Sama raczej nie zwracam szczególnej uwagi na nowe trendy, i w sumie oprócz dbania o dobre tkaniny, moja wiedza o tym świecie jest bardzo nikła, jednak z biznesowego punktu widzenia można z tej książki wynieść dość sporo wiedzy. Poza tym daje fajnego, motywacyjnego kopa!

Sekrety urody Koreanek

Jedna z ładniejszych książek, które trafiły w moje łapki. Jednocześnie była to dla mnie lektura, która uzmysłowiła mi jak mało czasu poświęcałam do tej pory na dbanie o swoją skórę. Do swojej codzienności przemyciłam kilka rzeczy z tej książki więc polcam. Dla siebie lub na prezent!

 

 

PLANSZÓWKI

Planszówki po raz kolejny stanowiły dość znaczącą część mojego życia towarzyskiego. Nie poznałam jednak dużo nowości – głównie przez stół przewijały się gry, które polecałam w 2015 i 2014 roku, więc polecam je sprawdzić!

Osadnicy z Catanu

Klasyk, z którym nigdy nie było mi po drodze. Pierwszy raz zagrałam w nią u Uli (Pani Korektor) i od raz po powrocie do domu zamówiłam swój egzemplarz. Uzależniłam się od niej do tego stopnia, że można mnie często spotkać na catanuniverse.com ;)

Patchwork

Razem z chłopakiem długo szukaliśmy gry, w którą można pograć we dwójkę i przy okazji się nie pokłócić. Patchwork okazał się idealny – każdy ma swoją planszę i szyje sobie swój własny kocyk. Czasami tylko podkradamy sobie kawałki materiału, ale poza tym – gorąco polecam :)

Tzolkin

O Tzolkinie wspominałam już w poprzednich latach, jednak wtedy grałam w nią może raz, albo dwa. Teraz dorobiliśmy się swojego egzemplarza i na nowo odkrywamy uroki tej gry. Można w nią śmiało grać we dwójkę, co jest dużym plusem, za każdym razem można też obrać inną strategię gry, więc sądzę, że przez dość długi czas nam się nie znudzi :)

Łowcy Skarbów

Kolejna propozycja dla dwóch osób. Nigdy nie potrafiłam w nią wygrać, jednak sama gra jest dość przyjemna. Raczej bez fajerwerek ale spełnia swoją rolę – po prostu miło spędza się przy niej czas.

 

 

PODRÓŻE

Za mało, za rzadko, za blisko, za krótko. Kolejny rok bez prawdziwych wakacji, ratowały mnie tylko kilkudniowe wypady na festiwale.

HELSINKI

Realizując swój plan sprawdzenia jak największej ilości europejskich festiwali, odwiedziłam w tym roku m.in Finlandię i ich Flow Festival. Helsinki okazały się ładnym miastem, ale to co najlepiej zapamiętałam to spacery po pobliskich lasach :) Przyroda to jednak najlepszy punkt północy.

Amsterdam

Po 6 latach wróciłam do Amsterdamu, odwiedziłam miejsca, w których spędziłam swój gap year oraz wzięłam udział w rewelacyjnej konferencji The Next Web. Uwielbiam to miasto, jego atmosferę, otwartych ludzi, wąskie uliczki, wodne kanały i miliony rowerów.

Miasto stu mostów

Trochę zabawne, ale do jednych z najciekawszych, tegorocznych zwiedzań zaliczam także spacer po… Wrocławiu z Krzysiem i Kasią. Pokazując im uroki naszego miasta, sama na nowo pokochałam miejsca, które na co dzień mijałam z obojętnością.

Bieszczady

Bieszczady znajdą się chyba na tej liście już dożywotnio. Po raz kolejny uczestniczyłam w TweetupX, ogólnopolskim zlocie Twittera. Świetni ludzie, piękne miejsce, świeże powietrze i cudowne widoki. Rzućcie wszystko i tam jedźcie!

 

 

WYDARZENIA

Damien Rice na NORTHSIDE FESTIVAL

Numer 1 tego roku. Jego koncertu nie zapomnę do końca życia. I mimo, że wolałabym usłyszeć go w jakieś sali koncertowej, to ten festiwalowy koncert i tak sprawił, że mogłam odhaczyć jeden z punktów na mojej bucket list.

 

Massive Attack na FLOW FESTIVAL

Nie spodziewałam sie, że ich koncert zapadnie mi w pamięć, jednak to właśnie tam poczułam na czym polega ich magia. Wizualizacje, dźwięki, energia, radość ludzi stojących dookoła – tego się nie da opisać. I tak jak przy Damienie pamiętam tylko siebie, jego i moje łzy, tak przy tym koncercie w mojej pamięci mam głównie tę wspaniałą atmosferę.

The Next Web W AMSTERDAMIE

Nie myślałam za dużo przed wyjazdem. Po prostu stwierdziłam, że to dobry powód by wrócić do Amsterdamu, kupiłam bilet, znalazłam miejsce na couchsurfingu, co swoją drogą obudziło we mnie dawne, bardzo pozytywne wspomnienia, spakowałam się i poleciałam. TNW okazało się festiwalem branży. 3 dni imprezy i mnóstwo świetnych ludzi. Wrócę tam.

SOFAR SOUNDS WROCŁAW

Ten rok przyniósł także możliwość zainicjowania wspaniałej serii koncertów we Wrocławiu. Razem z kolegą i kilkoma innymi osobami rozkręciliśmy we Wrocławiu Sofar Sound, organizując co miesiąc tajne koncerty z muzykami takimi jak Oxford Drama, Peter J Birch, MajLo, JÓGA i wielu innych <3

Karmienie lemurów z ręki

Na to powinnam zrobić osobną stronę ;) Podczas organizowanego przeze mnie spotkania blogerów WroBlog, Wrocławskie Zoo sprawiło nam niespodziankę, wpuściło na wyspę lemurów i pozwoliło je nakarmić z ręki. Najpiękniejsza nagroda od życia <3

 

 

Ktoś tu dotarł? ;)