Cymbal czyli instagram dla muzyki
Na świecie istnieją tysiące aplikacji, które służą do dzielenia się chyba wszystkim, czym można się podzielić i nie inaczej jest z muzyką. Mamy Spotify, SoundClouda, Shazam (btw. dlaczego wszystkie zaczynają się na „S”?!), Tidala, Deezera i może jeszcze kilka, które, jako osoby zafascynowane nową muzyką, potrafilibyście wymienić. Jednak od dawna czułam, że brakuje mi jakiegoś powiewu nowości, miejsca, w którym mogłabym odkrywać jeszcze więcej muzyki. I słuchajcie – właśnie je znalazłam!
Jak zwykle niezastąpiony okazał się Łukasz, który kazał mi zainstalować apkę Cymbal. Po wielu nieudanych projektach tego typu, straciłam nadzieję, że mogło powstać coś co faktycznie by… działało. Poprzednie projekty, o których też już kiedyś pisałam, szybko odeszły w zapomnienie. Jednak po przetestowaniu Cymbals, muszę stwierdzić, że chyba zostanę tam na dłużej. A oto powody dla których tak się stanie.
1. Są tam influencerzy, których sobie cenię
Przewijając listę popularnych kont, w oczy rzuciły mi się dobrze znane portale czy muzyczni influencerzy, którzy czasami potrafią trafić w mój gust muzyczny. Z biegutrafiłam też na kilka kont, które dostarczyły mi kilku godzin dobrej muzyki.
2. łatwo odnaleźć muzyczne bratnie dusze
Wystarczy dodać ulubione kawałki do kolekcji, a przy każdym takim dodaniu pojawią Ci się osoby, które też doceniły dany kawałek – warto przejrzeć ich profile i sprawdzić co ostatnio wrzuciły. Te kilka, które miałam okazję przesłuchać, trafiły w mój gust!
3. Apka jest prosta w obsłudze
Minimalistyczne podejście spowodowało, że możemy się skupić na odkrywaniu muzyki i nic nie będzie odciągało naszej uwagi. Piosenki wrzucone przez innych możemy polubić używając serduszka, skomentować i zapisać do swojej biblioteki. Kawałki wrzucone przez siebie możemy opisać i dodać hasztagi. A to wszystko bardzo dobrze znamy już z… Instagrama :)
4. Można dostać puchar! :)
Jeśli wrzucisz kawałek jako pierwszy to w nagrodę dostaniesz… puchar ;) Każda kolejna osoba, która wrzuci tę piosenkę, zobaczy, że to właśnie TY byłeś pierwszy. Z drugiej strony nie widziałam jeszcze możliwości przeglądania dodanych już kawałków, więc jeśli go nie dodasz, nigdy się nie dowiesz co na Ciebie czeka.
5. Apka bezbłędnie działa w tle
Ciągle nie mogę wybaczyć youtubowi, że wyłącza mi muzykę gdy tylko wyjdę z aplikacji. Tym bardziej doceniam wszystkie, które działają w tle i to jeszcze razem z nawigacją! Oznacza to też jedną bardzo prostą rzecz – ten produkt jest dopracowany. A to, w świecie aplikacji naprawdę znaczy bardzo dużo!
Mając dość spore doświadczenie w świecie startupów i aplikacji społecznościowych, muszę przyznać, że Cymbal ma POTENCJAŁ. Z tego co zdążyłam się zorientować, apka zyskuje na popularności a jej piękno wyjdzie na jaw dopiero wtedy, gdy będziemy mieli tam siatkę znajomych czy osób, którym wierzymy jeśli chodzi o dostarczanie dobrych dźwięków.
Cymbal jest dobrym sposobem na ucieczkę przed codzienną falą nowych dźwięków – nie ma tam repostowania, więc trzeba włożyć trochę więcej siły w dzielenie się muzyką, co uwierzcie mi na słowo, jest wystarczającą barierą by odrzucić te słabsze piosenki.
Jeśli wypróbujecie apkę – możecie mnie dodać (@zapetlona) lub podać swój nick w komentarzu. Jestem też bardzo ciekawa jakie są Wasze pierwsze wrażenia! Więcej o działaniu aplikacji możecie dowiedzieć się z poniższego filmu, to jak, widzimy się tam? :)